
„Ludzie potrafią wywieźć do lasu wszystko”. To sztandarowe stwierdzenie powtarzają zgodnym chórem wszyscy, którym przyszło zmierzyć się z problemem śmieci w polskich lasach. Dla nich i dla wszystkich ludzi o elementarnej wrażliwości, zasypywanie lasów odpadkami jest haniebnym atakiem na przyrodę. Ci, którzy dopuszczają się takich czynów są troglodytami, dla których piękno natury jest pustym sloganem. Można ich bez żadnej przesady określić mianem estetycznych kalek. Niestety obowiązujące w Polsce prawo traktuje leśnych śmieciarzy nad wyraz łagodnie. Pięćsetzłotowy mandat i nagana. To kara maksymalna. Pod warunkiem, że śmieciarz zostanie przyłapany na gorącym uczynku. Brzmi jak kiepski żart. Bardzo często strażnicy miejscy i leśnicy wypisując taki niby-mandat, słyszą drwiący śmiech ukaranego. A polskie lasy zamieniają się w gigantyczne wysypisko.
Śmieci w lesie to nie tylko problem natury estetycznej. To śmiertelne zagrożenie. Plastikowa torebka z resztkami żywności , połknięta przez zwierzę, oznacza dla niego śmierć w okrutnych męczarniach. Wirusy i bakterie z odpadów medycznych przenikają do gleby… i za jakiś czas „meldują się” w naszych kranach. Leśna ściółka, na którą wylano resztki oleju, smaru lub ropy naftowej, błyskawicznie zamienia się w pustynny krajobraz. O pożarach lasu wywołanych przez odpady szklane, lepiej nawet nie wspominać…
Jak niesie wieść sejmowa, posłowie przygotowali znowelizowany projekt ustawy o ochronie środowiska. Drakońskie kary finansowe mają odstraszać od traktowania lasu w kategoriach darmowego śmietnika. Leśnych przestępców kara musi dotkliwie „zaboleć”, by zrozumieli, że coś robią źle. Z mandatu za 500 złotych jeszcze można się roześmiać. Ale uszczuplenie portfela o 7 tysięcy złotych odczuje każdy. Oby tylko leśnym strażnikom nie zabrakło konsekwencji…
Od wielu lat z zaśmiecaniem lasów walczy Jan Bronowski – leśnik i wieloletni dyrektor Lasu Miejskiego w Olsztynie. Jego opowieść uzupełnił Janusz Dzisko – dyrektor olsztyńskiego Sanepidu.
redakcja – Andrzej Pawlik
realizacja akustyczna – Marian Dąbrowski
zdjęcia – Sławomir Ostrowski, archiwum Straży Miejskiej w Olsztynie, i Zarządu Zieleni Miejskiej w Olsztynie
narracja – Jan Bronowski, Janusz Dzisko
05.11.2021 o 13:17
great points altogether, you just gained a new reader.
What might you recommend in regards to your post that you made some days in the past?
Any certain?
05.11.2021 o 14:16
I simply could not depart your site before suggesting that I really loved the usual information an individual supply in your visitors? Is gonna be again frequently to inspect new posts|
05.11.2021 o 14:25
This is very attention-grabbing, You are a very skilled blogger. I have joined your feed and stay up for looking for extra of your fantastic post. Also, I’ve shared your web site in my social networks|